Październikowe - ostatnie! - wydanie „Dylematów Policyjnych”

Ukazał się październikowy numer (nr 10/264) „Dylematów Policyjnych”.

Niestety, ostatni raz zachęcamy do lektury artykułów m.in o uprawnieniach Straży Miejskiej do danych abonentów operatorów telefonicznych w związku z popełnionym wykroczeniem, efektach codziennych policyjnych działań, o dłużnikach czy kolejnej części z cyklu artykułów o profilaktyce chorób nowotworowych autorstwa prof. Marka Bębenka.

Nie sposób pominąć refleksyjnych felietonów autorstwa naszego stowarzyszeniowego publicysty insp. Marcina Brzezińskiego oraz Wandy Ziembickiej-Has o dylematach moralnych i ludzkich postawach wobec wszechobecnego zła w życiu publicznym i społecznym.


Pro memoria

W październiku 2021 roku, w dwudziestym trzecim roku istnienia, czyli po blisko ćwierćwieczu, ukazał się ostatni numer wydawanego we Wrocławiu miesięcznika „Dylematy Policyjne”. Pismo odeszło w ciszy, bez szumu i zapowiedzi co do zbliżającego się końca, bez żegnania się z czytelnikami, po prostu nie będzie wydrukowany następny, listopadowy egzemplarz, który nosiłby numer kolejny 265.

Bogaty rynek prasowy zapewne tego braku nawet nie zauważy. A tymczasem był to periodyk jedyny w swoim rodzaju, wyjątkowy w skali kraju. Nie będąc organem państwowej służby były „Dylematy” nadzwyczajnym sojusznikiem Policji, darmową i skuteczną policyjną trybuną, wewnętrznie dla tej formacji informacyjną, a zewnętrznie wizerunkową. Ten niewątpliwy kapitał i potencjał pisma został – zamiast uznania -  w niełatwych czasach całkowicie zlekceważony przez tych, którym na istnieniu i harmonijnej przyszłości pisma powinno najbardziej zależeć. Jak inaczej nazwać głupią ślepotę, bezmyślną obstrukcję, irracjonalną niechęć i obojętność oraz zadeklarowany brak współpracy i dystrybucji pisma przez decydentów w mundurach z siedzibą na tej samej wrocławskiej ulicy, co likwidowana redakcja. To błąd, a od czego gorszy jest błąd powiedział już kiedyś w słynnym bon mocie Talleyrand. Ale nie o żarty tu chodzi, można bowiem pokusić się bez przesady o stwierdzenie, że miesięcznik, funkcjonujący ściśle obok Policji, swoimi treściami o Policji, na jej rzecz i szerzej w interesie środowisk mundurowych i okołomundurowych, był wkładem społeczeństwa obywatelskiego w tworzenie atmosfery zrozumienia i porozumienia wokół potrzeb powszechnego bezpieczeństwa, w domach, urzędach, na ulicach, drogach i w życiu publicznym. Długoletni animatorzy pisma, niestrudzenie borykający się z wiecznymi problemami redakcyjno-wydawniczymi, zasłużony wydawca Ryszard Stokłosa i zawsze życzliwa redaktor naczelna Elżbieta Elert, zasługują na najwyższe uznanie ze strony Policji i można tylko mieć nadzieję, że prędzej czy później – używając metafory - dojdzie do trzepania dywanów i z wyrazami takiego uznania się spotkają, a w tym usłyszą proste „dziękujemy”.

mb

DylematyPolicyjne.pl

E-wydanie "Dylematów Policyjnych"